W Sejmie jakiś czas temu odbyło się głosowanie w sprawie odrzucenia projektu o zaostrzeniu prawa aborcyjnego. W głosowaniu wzięło idział udział blisko 250 posłów PiS, którzy byli przeciwko wnioskowi o odrzucenie projektu. Przeciwko wnioskowi było więc tylko 20% posłów PiS – kobiet. Ciekaw jestem na ile owa reszta posłów – mężczyzn – utożsamiała się z „czarnym poniedziałkiem”. Na ile owa grupa doświadczyła gwałtu możemy się tylko domyślać. Wszak to mężczyźni. Domyślać się jednak nie trzeba, iż kierunek zmian w prawie to cofnięcie się światopoglądowe w kierunku „zacofanego średniowiecza”. Nie wiem tylko z jakiego powodu „jednostka” nie ma prawa do podjęcia swobodnej, niczym nieskrępowanej decyzji w sprawach, tak prywatnych jakimi jest kwestia aborcji. Kompromis środowisk obowiązujący od 1993 roku musiał jednak runąć, a wszystko zaczęło się od Trybunału Konstytucyjnego. Jak podkreśliła swego czasu reżyserka Agnieszka Holland „Demokracja jest jak powietrze. Odbierają nam ją w tej chwili (…) oni liczą na to że się zniechęcimy, wypalimy, stracimy nadzieję, że będziemy zamykać się w domu”. Walczmy o demokrację! Brońmy tego co najważniejsze! A przede wszystkim szanujmy siebie nawzajem! Szanowni Panowie Posłowie, mężczyźni, czasem pomyślcie o tym jakie trudy życia znoszą nasze Kobiety. Nikt z nas przecież nie został ofiarą gwałtu, a potem oczekiwał przyjścia na świat dziecka z tego związku. Ps. Mężczyzna.